W Hotelu Arche zobaczymy wystawę fotografii „Magia Podlasia”, przygotowaną przez Krainę Bugu. To jedna z wielu wystaw fotograficznych na festiwalu, ale być może najważniejsza. Oto, co na temat prezentowanych prac pisze Zenon Żyburtowicz.
Parafrazując słynną sentencję, chciałoby się powiedzieć: co jest na zdjęciu, każdy widzi. Ale nie każdy wie, ile trzeba samozaparcia i wytrwałości, aby obiektywem aparatu ,,upolować’’ wyjątkowe ujęcie, a jego piękno i unikatowość pokazać na fotografii bez zbędnych komentarzy.
Grupa miłośników fotografii – pięciu autorów, występująca pod nazwą Magia Podlasia – odkrywa dla nas swój skrawek świata i swoją wrażliwość na jego naturalne piękno. Z aparatami fotograficznymi wędrują po najbardziej niezwykłych i urzekających zakątkach Podlasia, poddając się urokowi sielskich pejzaży z drewnianymi chatami, wiatrakami, cerkwiami, rzekami i rozlewiskami wśród pól. Niejednokrotnie powracają w te same miejsca, które wciąż na nowo ich zaskakują. Dzięki owym malarzom obiektywu, na ich fotogramach oglądamy subtelne szczegóły krajobrazu Podlasia, które na co dzień zdarza nam się przeoczyć, czasem nie zauważyć czy ominąć… Nie ze złej woli. Są często niedostrzegalne, głęboko ukryte dla postronnego oka. Wychwytuje je dopiero i utrwala wrażliwe spojrzenie fotografa i obiektyw jego aparatu.
Uważnie oglądam te zdjęcia i mam wrażenie, że emocje ich autorów wyzwala energia znad Bugu. Ziemia nadbużańska to bezkresna tajemnicza przestrzeń, nieskażona cywilizacją i raj dla fotografujących. Ale mylą się ci, którzy sądzą, że wystarczy przyjechać tu i nacisnąć migawkę. Nieprzewidywalna pogoda uczy pokory. Wielogodzinne wyczekiwanie pod osłona nieba na odpowiedni moment światła, zmienna i kapryśna aura mogą zniechęcić nawet najbardziej wytrwałych.
Autorzy tych fotografii pracują spokojnie i cierpliwie, widzą to, co najlepsze i najpiękniejsze. I przekazują swój zachwyt odbiorcy. Czasami „podkręcają” jeszcze tę urodę pejzażu w komputerze, aby na fotografii w efekcie finalnym zrobić większe wrażenie na widzu. I słusznie, takie jest prawo artysty, który paradoksalnie chce czasami konkurować z pięknem przyrody, które ona sama tworzy.
To, co w muzyce, poezji jest dziełem wyobraźni, na fotografiach tego albumu przybrało realną formę, dzięki oku i obiektywom ich autorów. Dzika przyroda mieni się paletą barw wszystkich pór roku, stwarzając niepowtarzalny klimat. Iskrząca zimowa biel, zieleń wiosny, głębokie kolory lata i jesienne brązy. Pejzaże tchną nostalgią, ale i dobrą energią, harmonijnym pięknem.
Piękno natury staje się naturalnym głosem w swojej własnej obronie. W obronie przyrody niszczonej przez człowieka z lądu, wody i powietrza.
Ale nie tylko krajobrazy stanowią o atrakcyjności tej publikacji. Jej niepowtarzalną wartością są przedstawione w albumie sylwetki ludzi – ich życie, praca, wiara, zwyczaje. Dzięki temu album ten jest kompletny, a reporterskie portrety mieszkańców Podlasia pozwalają nam poznać i poczuć jego duszę.
Mam nadzieję, że przedstawione dzieła poetów obiektywu, skłonią Państwa do własnych poszukiwań. Że poruszeni pięknem krajobrazów i wyobraźnią ich autorów, zaplanują Państwo podróż do krainy magicznego, wciąż nieodkrytego, Podlasia. I że będzie to także podróż w głąb siebie. Życzę fascynujących przeżyć.
Zenon Żyburtowicz