O Lublinie

Spacer po ulicy Szerokiej

Wejście do nieistniejącego świata. Była taka ulica w Lublinie, istniała jeszcze siedemdziesiąt lat temu i każdy lublinianin wiedział, gdzie ona się znajduje i kto na niej mieszkał. Gdybyśmy dzisiaj zapytali przeciętnego mieszkańca Lublina, gdzie była ulica Szeroka lub z czym kojarzy się ludziom ta nazwa, nieliczni pewnie wskazaliby lokalizację, gdzieś na Podzamczu, inni wspomnieliby o ... Czytaj dalej Spacer po ulicy Szerokiej

Bajgle i makagigi

Tak wspominała Lublin Julia Hartwig. – Zgiełk, gwar, tłok. Z żydowskiej piekarni dolatuje zapach świeżego chleba i placków z cebulą, w dni szabasu w oknach zapalają się świece. Kochałam ulicę Lubartowską i targ na Świętoduskiej. Pamiętam sodówkę z sokiem malinowym i sprzedawców dywanów o egzotycznej urodzie – mówiła znakomita poetka. – Najwspanialszą rzeczą na świecie w dzieciństwie były bajgle. To były takie obwarzanki, których smaku się nie ... Czytaj dalej Bajgle i makagigi

Namiętny Lublin

Rozmowa z Martą Denys, autorką książki “Lublin między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939”. • Książka skończona, świetnie się sprzedaje. Czy ma pani niedosyt, że nie wszystko udało się opowiedzieć ? – Muszę powiedzieć, że w trakcie pisania już mi się robił niedosyt. Trafiałam na frapujące tematy, anegdoty, drobiazgi, nad którymi nie zdążyłam posiedzieć. Zmieściłam to, co mogłam ... Czytaj dalej Namiętny Lublin

Boska Ordonka z Lublina?

Boska Ordonka urodziła się w Lublinie. Mieszkała za Bramą Grodzką. Na bosaka latała po Podzamczu. I pewnie podzieliłaby los dziewcząt, co wieczorami stały na rogu Szambelańskiej lub Rybnej, gdyby nie dyrektor amatorskiego Teatru w Domu Żołnierza – napisał w autobiograficznej powieści Józef Łobodowski, pisarz związany z Lublinem. Na lubelski ślad najsłynniejszej gwiazdy polskiego kabaretu i ... Czytaj dalej Boska Ordonka z Lublina?

Aktorski smak

Siedziałem ze Stasiem Mikulskim w „Stylowej” na Podzamczu. Nagle podchodzi zawiany gość: – Pan jesteś Kloss? Ja, mówi Staś. Chłopaki, wygrałem flaszkę – krzyczy gość. Widzisz, przeklęta sława, mówi Mikulski. To były czasy – opowiada Włodzimierz Wiszniewski, aktor Teatru Osterwy Na lubelskiej scenie grał ze Stanisławem Mikulskim. – Staś był wielkim smakoszem. Dużo jadł. A jaką figurę miał! Jak siadaliśmy do ... Czytaj dalej Aktorski smak

Dwudziestolecie od kuchni

Przedwojenny Lublin, Zamość czy Kazimierz smakowały wyśmienicie. W lubelskiej „Europie” pracowali kucharze, którzy fachu uczyli się na dworze carskim, serwując zrazy po nelsońsku. W kazimierskiej restauracji Berensa podawano liny w śmietanie, które zamawiała Hanka Ordonówna. Na płonące naleśniki z ponczem wpadał Eugeniusz Bodo, a towarzyszyła mu czarnoskóra piękność kryjąca się pod pseudonimem Reri. W zamojskiej „Centralce” podawano raki, węgorze i kotlety po ... Czytaj dalej Dwudziestolecie od kuchni